Książki pani Agnieszki Krawczyk mają coś w sobie. Jest to coś ulotnego, ale zarazem pięknego. Tak jak zapach wiosny, czy zapach róż w rozkwicie. Zwłaszcza tych czerwonych 😀 Ktoś mógłby powiedzieć, że to zwykłe obyczajówki z pięknym opisem miejsc. Nie zaprzeczam, w tych książkach są przepiękne opisy miejsc, kwiatów, czy ziół, ale nie tylko. Sposób kreowania bohaterów, wydarzeń, niezwykle plastyczny język wciągają mnie bez reszty. I to w taki sposób, że pomijam wszystko inne i praktycznie cały dzień czytam. A nie są to chude książki. Potrafią mieć po 540 stron. To dużo, ale ja lubię, gdy dobra i wciągająca książka ma wiele stron, bo pozwala lepiej i pełniej zgłębić się w ten świat. Czytałam tej autorki dwie serie/sagi – Czary codzienności (5 książek – 4 tomy pełne i 4,5 tomu, czyli taki dodatek, ale równie ważny) i Seria Magiczne miejsce (4 tomy) oraz jedną samodzielną książkę, która stała się jedną z ulub...